poniedziałek, 23 lipca 2012

Lecznicze nalewki ziołowe




Nalewki ziołowe to po prostu alkoholowy wyciąg, który zatrzymuje w sobie leczniczą moc ziół, z których został zrobiony. Już Arystoteles (384 p.n.e.) wytwarzał nalewki poprzez zalewanie roślin leczniczych rozcieńczonym alkoholem. Również Paracelsus, znany średniowieczny fitoterapeuta, w leczeniu chorób stosował przede wszystkim nalewki. Jest to forma leku, która bez większych zmian przetrwała aż do naszych czasów. 

Gotowe wyciągi z wielu ziół możemy dostać w aptece, ale trudno jest spożyć je ze smakiem. Przygotujmy więc własne nalewki ziołowe, które zachowają lecznicze właściwości ziół, a przy tym z przyjemnością je wypijemy. 
Pamiętać jednak trzeba, że spożywamy je w celach leczniczych, zatem należy je pić z umiarem. Przesada w piciu uniemożliwi wykorzystanie właściwości leczniczych naszych nalewek.

Niektóre z nalewek można spożywać wyłącznie w ilościach absolutnie minimalnych, gdyż nadmierne spożycie może być powodem przykrych dolegliwości, zamiast poprawy samopoczucia (zaznaczone to jest w przepisie)

Nalewka melisowa

Nalewka melisowa to lek o dosyć szerokim zastosowaniu. Można jej używać w nieregularnym miesiączkowaniu, bólach serca oraz astmie. Ponadto jest pomocna w dolegliwościach przewodu pokarmowego, gdyż wzmaga łaknienie, pobudza wydzielanie soków trawiennych, działa przeciwskurczowo, wiatropędnie i żółciopędnie. Ale nalewka melisowa znana jest przede wszystkim jako lek uspokajający. Zalecana jest więc w stanach pobudzenia nerwowego połączonych z lękiem i bezsennością, nerwicach wegetatywnych, płciowych i nadpobudliwości seksualnej. 

Składniki:
150 g świezych liści melisy lekarskiej
2 świeże liście mięty pieprzowej
po szczypcie zmielonego cynamonu i ziela dziurawca
sok z całej cytryny
0,5 l spirytusu 96%
0,5 l wody
0,5 kg cukru

Wykonanie:
Wszystkie zioła zalać szklanką wrzącej wody i parzyć pod przykryciem przez 15-20 minut. Napar ostudzić, przecedzić przez bibułę filtracyjną. Z drugiej szklanki wody i cukru przygotować syrop, dodać sok z cytryny. Połączyć ze sobą napar z ziół, syrop i spirytus.
Nalewka powinna się przegryzać przez 10-12 dni. 
Jest słodka, ma delikatny cytrynowo-korzenny ledwie wyczuwalny zapach i czystą, przejrzystą żółtawo-różowawą barwę. Powinno się ją pić schłodzoną do 6-8 stopni C.

Nalewka cudowna

Ta nalewka bardzo pozytywnie wpływa na organizm. Przede wszystkim wzmacnia jego siły obronne, dzięki czemu pomaga w zwalczaniu drobnoustrojów (bakterie i grzyby), które go atakują. Nalewka działa oczyszczająco, usuwając z organizmu toksyny różnego rodzaju i pochodzenia (w tym również metale ciężkie), reguluje stolec, jest korzystna jako lek pomocniczy, w zaburzeniach krążenia, w cukrzycy, łuszczycy, astmie, stwardnieniu rozsianym, a przede wszystkim hamuje rozwój komórek rakowych.
Uwaga: Tę nalewkę pijemy najwyżej raz dziennie po kolacji w ilości najwyżej 25 g.

Składniki:
5 g kory wiązu pospolitego
5 g kłącza rzewienia dłoniastego (rabarbaru)
5 g korzenia łopianu większego
5 g liści szczawiu polnego
0,5 l spirytusu 70%
0,75 l czerwonego wytrawnego wina gronowego

Wykonanie:
Sproszkowane zioła wsypać do szklanego naczynia ze szczelnym zamknięciem, zalać spirytusem i macerować w ciepłym i widnym miejscu przez 30 dni. Po upływie tego czasu płyn należy przecedzić przez bibułę filtracyjną i dodać wino. Po zmieszaniu płynów przetrzymujemy nalewkę nadal w szczelnie zamkniętym naczyniu przez siedem dni, po czym po raz drugi przecedzamy przez bibułę filtracyjną. 
Nalewka powinna dojrzewać przez 6 miesięcy. Ma kolor brązowawy i bardzo przyjemnie pachnie. Jest gorzkawo ściągająca. Pijemy ją schłodzoną do temperatury 10-12 stopni C.

Nalewka na apetyt

Nalewka wzmacnia żołądek, lekko pobudza wydzielanie soków trawiennych, korzystnie wpływa na pracę całego przewodu pokarmowego. Zalecana jest przede wszystkim w braku apetytu. Działa również żółciopędnie i stosowana jest w leczeniu dolegliwości wątroby, zaburzeń trawienia, skurczów, wzdęć, biegunki i nadmiernej fermentacji jelitowej. Można ją też stosować pomocniczo w leczeniu moczenia bezwiednego.
Tę nalewkę należy pić po 25 g przed śniadaniem, obiadem i kolacją.

Składniki:
5 g zmielonego kardamonu
5 g zmielonych liści mięty pieprzowej
5 g zmielonych liści mięty kędzierzawej
5 g zmielonych liści mięty lekarskiej
5 g dziurawca pospolitego
10 g miodu 
0,5 l wody
0,5 l spirytusu 96%

Wykonanie:
Zioła zalać wrzącą wodą i parzyć pod przykryciem przez 15-20 minut. Napar przecedzić, osłodzić miodem, całkowicie ostudzić i dolać spirytus. 
Nalewka powinna dojrzewać co najmniej przez 2 miesiące, najlepiej jednak, gdy dojrzewa przez pół roku. Powinno się ją podawać schłodzoną do 10-12 stopni C.
Ma barwę lekko brązowawą, zapach korzenno-ziołowy, smak słodkawo-korzenny.

Nalewka ziołowo-korzenna

Nalewka działa ogólnie wzmacniająco, baktriostatycznie w obrębie przewodu pokarmowego. Przyspiesza trawienie, pobudza apetyt i wzmacnia żołądek. Poprawia perystaltykę jelit, pobudza wydzielanie soków trawiennych i działa wiatropędnie.
Ponadto działa ściągająco i dezynfekująco, przeciwbiegunkowo i przeciwrobacznie a także słabo uspokajająco. Pomocniczo stosować w zbyt wczesnej ejakulacji.

Składniki:
5 g zmielonego ziela cząbru
5 g zmielonego ziela hyzopu
5 g zmielonej gałki muszkatołowej
5 g zmielonego cynamonu
5 g zmielonych liści szałwii muszkatołowej
5 g zmielonego imbiru
5 g zmielonych owoców jałowca
5 g zmielonych owoców ziela angielskiego
3 g zmielonych goździków
2 laski wanilii
100 g suszonej, pokruszonej skórki pomarańczy
100 g suszonej, pokruszonej skórki cytryny
0,5 kg cukru
0,5 l wody
3 l spirytusu 70%

Wykonanie:
Rozdrobnione zioła i korzenie wsypać do szklanego naczynia i zalać spirytusem. Naczynie szczelnie zamknąć i odstawić na 8-10 tygodni. Po tym czasie płyn zlać, przecedzić przez bibułę filtracyjną, dodać dobrze ciepły, ale nie wrzący syrop z wody i cukru i ponownie odstawić na 4 tygodnie do przegryzienia. 
Nalewkę pić schłodzoną do 12-16 stopni C.

Nalewka na kwiatach mniszka lekarskiego

Nalewka z mniszka lekarskiego zalecana jest pomocniczo w chorobach naczyniowych, w żylakach nóg i odbytu, jako środek żółciopędny, przeciwdziałający zaparciom, lekko moczopędny, wskazany w chorobach nerek i pęcherza, a także w nerwicach, ze względu na łagodnie uspokajające działanie.

Składniki:
30 kwiatów mniszka lekarskiego
1 l wódki czystej 45%

Wykonanie:
Kwiaty mniszka szybko opłukać pod bieżącą wodą, rozłożyć pojedynczo i osuszyć. Następnie umieścić w szklanym naczyniu i zalać wódką. Naczynie szczelnie zamknąć, aby alkohol nie wywietrzał. Maceracja powinna trwać 7 dni. Po tym czasie alkohol znad kwiatów zlać, przecedzić przez bibułę filtracyjną i rozlać do butelek.
Nalewka ma swoisty gorzkawy, ale przyjemny smak.

Nalewka kminkowa

Nalewka kminkowa to skuteczny środek przy bólach żołądka i wątroby. Zalecana jest głównie w zaburzeniach trawienia i innych dolegliwościach przewodu pokarmowego. Zmniejsza nadmierną fermentację jelitową, przeciwdziała wzdęciom, pobudza wydzielanie soków żołądkowych, poprawia perystaltykę jelit, pomaga w przyswajaniu składników pokarmowych.

Składniki:
50 g kminku
1 l spirytusu 70%
150 g cukru

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmieszać ze sobą w szklanym naczyniu. Naczynie szczelnie zamknąć i postawić w ciepłym, zacienionym miejscu na 10 dni. Po tym czasie alkohol zlać i przecedzić przez bibułę filtracyjną.

sobota, 21 lipca 2012

Czereśnie




 - gatunek rośliny należący do rodziny różowatych. Rodzime obszary jej występowania to Europa oraz Azja Zachodnia i Kaukaz. W Polsce rośnie dziko na terenie całego kraju, od nizin po pogórze, jednak głównie na południu kraju. Jest w wielu odmianach powszechnie uprawiana jako drzewo owocowe.

Czereśnie mają również dużo zalet dietetycznych. Idealnie regulują żołądek, usuwają fermentację gnilną, usuwają zalegające toksyny z organizmu i regulują poziom płynów. Dzięki tej właściwości powinny być spożywane przez osoby mające zaburzenia przewodu pokarmowego nawet do kilograma dziennie.

Są niezastąpione w dietach odchudzających 2-3 dniowa dieta z czereśni wymiecie z organizmu wszelkie śmiecie, odświeży, odtruje, poprawi trawienie i odchudzi. Poza tym jedna czereśnia to tylko 5 kcal !! Zawierają dużo węglowodanów, głównie fruktozy i glukozy. Zawartość sacharozy jest tak niska, że bez obawy można włączyć czereśnie do diety cukrzyków.

Czereśnie należą do najbardziej wartościowych owoców, ich zalet nie sposób przecenić. Owocami możemy cieszyć się niestety krótko, potem pozostają przetwory, które przypominają smak lata. Apetycznie wyglądają, cudnie pachną, rewelacyjnie smakują i są bardzo orzeźwiające i posiadają właściwości lecznicze.

Czereśnie są zdrowe, posiadają wiele wartości odżywczych i pozytywnie wpływają na nasz wygląd i zdrowie. Systematyczne ich jedzenie sprawia, że skóra staje się bardziej napięta i jędrna. Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnie, zwłaszcza czerwone, są zaliczane do świetnych przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki i dzięki temu spowalniają procesy starzenia się skóry. Oczyszczają organizm z toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii. 

Czereśnie w 80 % składają się z wody -  owoce te są kopalnią witamin i soli mineralnych. Są nie tylko smaczne i zdrowe, ale także poprawiają stan skóry  - zawarte w nich witaminy i przeciwutleniacze działają odmładzająco. Czereśnia ma wiele  związków mineralnych takich jak: potas, fosfor, wapń, magnez, siarka, chlor, sód, cynk, mangan, żelazo, miedź, czy jod. Czereśnie są bogate w witaminy C, A, PP oraz witaminy z grupy B (B1, B2, B5, B6, B12).

Porcja czereśni dostarcza nam też wapnia, żelaza i dużej dawki jodu, którego te smaczne owoce mają ich więcej niż dorsz i wiele innych ryb morskich! Jod wzmaga produkcję hormonów tarczycy, m.in. regulujących przemianę materii. Jod pozytywnie wpływa na czynności tarczycy i jest dobrym środkiem profilaktycznym przeciwko chorobie Basedowa. Żelazo, wapń, fosfor i witaminy odgrywają istotną rolę w procesie tworzenia się tkanki kostnej, zębów oraz są czynnikami wpływającymi krwiotwórczo, co ma szczególne znaczenie dla kobiet w ciąży i małych dzieci. 

Owoce zawierają dużo potasu, który usuwa z organizmu nadmiar soli i dlatego dobroczynnie wpływa na serce, nerki oraz stawy. Są również w czereśniach witaminy z grupy B, a przede wszystkim witamina B5, wspomagająca leczenie artretyzmu, witaminy A i B oraz flawonoidy. Dlatego właśnie czereśnie poleca się osobom cierpiącym na opuchnięcia i zniekształcenia stawów.

Spora ilość kwasów owocowych wraz z witaminami A i C działa na organizm oczyszczająco i odtruwająco, a jednocześnie poprawia stan i wygląd skóry. Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnie, zwłaszcza czerwone, są zaliczane do świetnych przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki.

Nakładając na obolałe skronie kompres z rozgniecionych czereśni pozbędziemy się migreny.

Pół kilograma czereśni pokrywa w 75 % dzienne zapotrzebowanie organizmu na witaminę C, wynoszące 70 mg. Witamina ta chroni „zły” cholesterol LDL przed utlenianiem, zmniejszając jego zdolność do odkładania się w ściankach tętnic.

Dzięki kompozycji różnorodnych kwasów organicznych, czereśnie, zwłaszcza te bardziej kwaśne, normalizują trawienie, pobudzają pracę trzustki i perystaltykę jelit. Słodsze owoce wpływają uspokajająco na drogi trawienne i są lekko moczopędne. Wysoka zawartość potasu nie tylko pomaga w chorobach serca, krążenia i wątroby, ale też oddziałuje korzystnie w procesach zapalnych dróg moczowych i żółciowych, jak również przy kamieniach i piasku w nerkach oraz pęcherzu moczowym. Garbniki hamują procesy zapalne w śluzówkach dróg pokarmowych.

Leczniczą częścią czereśni jest nie tylko sam owoc, ale także przede wszystkim szypułka, czyli ogonek oraz żywica, która wycieka z drzewa i nasiona (pestki). Czereśnie są owocami niskokalorycznymi - 100g to ok. 50 kalorii, dlatego owoc ten jest często stosowany przy wielu dietach – odchudzających, przy chorobach serca, nerek i reumatyzmie. Ogonki czereśni mają mnóstwo garbników, olejków lotnych, kwasów organicznych i taniny. Dzięki tym substancjom wywar z ogonków jest naturalnym środkiem odchudzającym i przeciwdziała obrzękom. 

Świeży sok jest bardzo dobrym lekiem na serce i naczynia krwionośne, a z kolei nalewka z czereśni (czereśniówka) jest znakomitym środkiem dla ludzi, którzy mają kłopoty żołądkowe. 

W medycynie ludowej wywar z liści i kwiatów, jak również wodne wyciągi ze zmiażdżonych pestek, zalecane są przy żółtaczce i zaburzeniach funkcji serca. Olejek uzyskiwany z miażdżenia pestek, ze względu na niewielką zawartość toksycznego w dużych ilościach kwasu cyjanowodorowego, działa rozkurczowo.

Kuracje czereśniowe odtruwają nie tylko jelita, lecz także żyły, tętnice i stawy ze złogów.

Z wspomnianych już wcześniej suszonych szypułek robi się napary i herbatki, które są bardzo dobrym lekarstwem przy zapaleniach dróg moczowych, pęcherza moczowego, czy nawet nerek. Ta niepozorna część czereśni, także bardzo dobrze radzi sobie z rozpuszczaniem kamieni w nerkach i pęcherzu. Wprawdzie najskuteczniejszym lekarstwem w walce z kamicą jest ususzona, zmielona pestka wymieszana z alkoholem, to jednak stosując tę metodę należy uważać, gdyż pestki zawierają pewną ilość szkodliwych składników. Bezpieczniejszą metodą jest więc napar z szypułek, który także skutecznie radzi sobie z od flegmieniem oskrzeli, co w efekcie ułatwi nam oddychanie. W walce z kaszlem bardzo dobrą i skuteczną metodą jest rozpuszczenie żywicy z drzewa czereśniowego w winie.

Czereśnie i wiśnie są zasadotwórcze, co znaczy, że jeśli organizm jest zakwaszony, to go wyleczą, doprowadzając do równowagi kwasowo-zasadowej. Regulują też apetyt, dlatego dobrze jest zachęcać do ich jedzenia dzieci-niejadki. Natomiast osoby starsze powinny jeść czereśnie – by zapewnić sobie dobre trawienie oraz bronić się przed miażdżycą. Sok z czereśni jest również podawany w stanach gorączkowych.

Nieważne, jaki rodzaj czereśni wybierzesz, bo każdy z nich sprawi, że twoja skóra stanie się bardziej napięta, a cera wyraźnie młodsza i świetlista. Światowi dietetycy donoszą, że wystarczy przez miesiąc jeść zaledwie dwie porcje czereśni każda po ok. 25 dag, żeby zauważyć ich korzystny wpływ na urodę.

Swoje upiększające właściwości słodkie czereśnie zawdzięczają odpowiedniej kompozycji witamin i minerałów, które działają na organizm odtruwająco. Owoce usuwają zalegające toksyny z organizmu i regulują poziom płynów. Kuracja czereśniowa wpływa na utratę wagi, nie zmniejszając przy tym wydolności organizmu. Zaleca się spożywanie ćwierć kilograma czereśni dziennie, w celu zwalczenia dny moczanowej.

Współczesna kosmetyka również nie bagatelizuje czereśni. Wiele kremów zawiera wyciąg z owoców czereśni. Antyoksydanty, sole mineralne i witaminy zawarte w owocach można stosować w zabiegach kosmetycznych na ciało i twarz. My natomiast doradzamy, aby zastosować własnej produkcji maseczki czereśniowe.

Oto kilka czereśniowych przepisów dla urody.

1. Przeciw sińcom pod oczami:

Zalej zimną wodą cereśniowe szypułki. Odstaw na kilkanaście godzin. Potem gotuj przez blisko 10 minut. Odcedź i przestudź. Umocz w wywarze wacik i przykładaj na skórę pod oczami.

2. Maseczka do cery suchej:

Rozgnieć dwie garście miąższu z czereśni. Wymieszaj z łyżką oleju słonecznikowego. Nałóż na twarz i szyję na blisko 15 minut.

3. Maseczka do cery tłustej:

Rozgnieć dwie garście miąższu z czereśni. Dodaj do nich ubite białko z jednego jajka. Zmyj chłodną wodą po kilkunastu minutach.

Zalet czereśni nie sposób przecenić!

Warto od czasu do czasu zafundować sobie czereśniowy deser - zarówno ten dla podniebienia, jak i dla zmysłów. Owoce te do jadłospisu powinni włączyć  także zdrowi, bo dzięki temu mają szansę na uniknięcie artretyzmu. Wystarczy przez cały sezon zjadać codziennie około pół kilograma czereśni, najlepiej zastępując nimi jeden z posiłków.

Wiśnie nadają się na soki, kompoty, konfitury, dżemy, galaretki wino, nalewki czy likiery, są wspaniałym dodatkiem do ciast i deserów, jak również do mięs i drobiu. W formie przetworów zachowują swoje lecznicze właściwości. Przed włożeniem owoców do słoika usuńmy pestki, bo zawierają związki cyjanowe ( trujący kwas pruski ), które mogą powodować migreny. Owoce należy jeść jeszcze z jednego powodu, mają niski indeks glikemiczny (22 IG), dlatego są bezpieczne dla osób z cukrzycą .

Jak wszystko, czereśnie też mają swoje negatywne strony, a mianowicie, nie powinniśmy popijać ich wodą – może to doprowadzić do biegunki. Należy pamiętać, że nie jemy ich tuż przed posiłkiem, a już szczególnie gdy mamy w planach jedzenie dań mięsnych bo czereśnie utrudniają trawienie. Śmiało można je jeść między posiłkami albo jako posiłek – są syte, a przy tym nietuczące. Surowe czereśnie dość długo zalegają w żołądku, to też osoby z chorobą wrzodową albo wrażliwym przewodem pokarmowy, będą bezpieczniejsze jedząc lekko podgotowane owoce. Same czereśnie zachowają sporo wartości odżywczych, a chory żołądek będzie odciążony i poradzi sobie z ich strawieniem.

piątek, 20 lipca 2012

Koniczyna




Koniczyna łąkowa (czerwona) jest rośliną wieloletnią o miękkiej, zielonej łodydze z czerwonymi refleksami. Łodyga sięga nawet do 60 centymetrów i rozgałęzia się w wielu miejscach i wypuszcza trójlistkowe liście o jajowatym kształcie i lekko ząbkowanej krawędzi. Na zielonych liściach widoczne są nieco ciemniejsze plamki. Koniczyna zapuszcza palowe korzenie, które potrafią osiągać nawet 1,5 metra.

Koniczyna czerwona kwitnie od maja do września. Jej kuliste różowo-czerwone kwiaty emitują delikatny zapach, który wabi owady – zapylenie krzyżowe. W efekcie zapylenia zawiązuje się malutki owoc będący strąkiem z jednym nasionem. Nasiona koniczyny łąkowej rozsiewa wiatr.

Jako surowiec zielarski wykorzystuje się zarówno kwiaty jak i ziele. Zbioru należy dokonywać podczas rozkwitania. W przypadku zbioru ziela koniczyny czerwonej kwiaty ścina się wraz z szypułkami i górnymi liśćmi, a następnie suszy w przewiewnych, zacienionych miejscach. Kwiaty koniczyny są rzadziej zbieranym surowcem. Obejmują jedynie kulę kwiatową, bez liści i szypułek. Suszy się je identycznie jak ziele, a w przypadku niepogody można zastosować suszarnię ogrzewaną do temperatury 35 stopni.

Podstawowe substancje czynne

Zarówno ziele koniczyny czerwonej jak i jej kwiaty obfitują we flawonoidy, antocyjany i fenolokwasy (salicylowy i kumarowy). Zawierają także niewielkie ilości olejków eterycznych, garbników karotenu oraz witaminy C i E.

Działanie i zastosowanie

W ziołolecznictwie sporządza się wyciągi z ziela i kwiatów.
Wyciąg z kończyny czerwonej ma działanie wykrztuśne i łagodzące stany zapalne oskrzeli. Ponadto stwierdzono działanie tonizujące, uspokajające, przeciwzapalne, słabo moczopędne i przeciwskurczowe. Zioło ma również właściwości pobudzające wątrobę i pęcherzyk żółciowy co wpływa pozytywnie na trawienie. Napar z kwiatów koniczyny zaostrza apetyt i łagodzi zaparcia.

Medykament stosowany zewnętrznie łagodzi swąd i powierzchowne bóle. Odwar z koniczyny łąkowej można wykorzystać do płukania jamy ustnej i gardła.

W medycynie holistycznej (całościowej) kończyna łąkowa wykorzystywana jest do przygotowania organizmu do pozostałych zabiegów. Okłady stosuje się podczas leczenia łuszczycy, swądu i egzemy, a także ropni i poparzeń(również u dzieci).

Napar z kwiatów koniczyny

Podobnie jak w przypadku innych ziół napar z koniczyny łąkowej przygotowuje się zalewając wrzątkiem łyżkę suszonych kwiatów. Napój parzy się pod przykryciem przez 15minut i pije po szklance 3 razy dziennie.
Głównym jego zastosowaniem są nieżyty górnych dróg oddechowych i zaburzenia pokarmowe.

Odwar z ziela koniczyny

Do 0,5 litra wody wrzącej wsypuje się 1,5 łyżki rozdrobnionego ziela koniczyny. Wodę dalej gotuje się pod przykryciem przez 15minut, a następnie odstawia się do wystudzenia.

Jeśli chodzi o leczenie nieżytów górnych dróg oddechowych, problemy z zaparciami albo zaburzenia pokarmowe odwar z ziela koniczyny pije się 3 razy dziennie po pół szklanki przed jedzeniem.
Odwar można wykorzystać też do płukania jamy ustnej i gardła oraz do sporządzania okładów na swędzącą skórę, oparzenia i stłuczenia.

Nalewka z kwiatów koniczyny

Do sporządzenia nalewki będziemy potrzebować 0,5 litra czystej, 40% wódki i 100g suszonych kwiatów koniczyny łąkowej. Kwiaty zalewamy wódką i odstawiamy do ciemnego pomieszczenia na 2 tygodnie. W tym czasie codziennie wstrząsamy nalewką. Po upłynięciu dwóch tygodni zioła odcedzamy i wyciskamy. Nalewkę rozcieńczamy dwoma szklankami przegotowanej wody i przelewamy do ciemnej butelki i wstawiamy do lodówki.

Przy dolegliwościach trawiennych, zapaleniu gardła bądź jamy ustnej nalewkę pije się po 2-6 ml (mała łyżeczka) trzy razy dziennie. Nalewka z koniczyny działa także tonizująco i uspokajająco.

Przyrządzanie ziół



Przyrządzanie ziół

Jednorazowe surowce zielarskie lub mieszanki różnych ziół należy przygotować do użycia w takiej postaci, która zapewni jak najlepsze wchłoniecie składników leczniczych przez organizm. Leki roślinne, stosowane w lecznictwie domowym, mogą być używane w kilku postaciach:

Napar
Odpowiednią ilość surowca lub mieszanki ziołowej zalać przepisaną ilością wrzącej wody w naczyniu, które umieszcza się na parze i po przykryciu ogrzewa co najmniej 15 min. Następnie pozostawia się pod przykryciem jeszcze na 15 min, co kilka minut mieszając. Otrzymany napar należy przecedzić przez sitko, a pozostały na sitku surowiec przemyć wrzącą wodą, uzupełniając otrzymany napar do przepisanej objętości. 

Herbatki ziołowe
Napary są przygotowywane z jednorodnych surowców zielarskich lub mieszanek. W przypadku wielu surowców olejkowych (ziela i liści) przygotowuje się je w sposób uproszczony, zalewając dany surowiec w szklance lub filiżance wrzątkiem i pozostawiając do zaparzenia na 5 do 15 min pod przykryciem.

Odwar
Odpowiednią ilość surowca lub mieszanki ziołowej zalewa się przepisaną ilością wody o temperaturze pokojowej, starannie miesza, przykrywa i umieszcza na parze (stawiamy garnek w garnku napełnionym wodą około 2 cm poniżej garnka wewnętrznego). Temperatura powinna wynosić około 90°C przez okres około 30 min, co osiąga się pozostawiając garnek zewnętrzny na małym ogniu przez 45 min. Otrzymany odwar należy przecedzić, a surowiec pozostały na sitku przelać wrzątkiem, uzupełniając odwar do przepisanej objętości. Odwary przygotowywane są z surowców, z których trudno jest wyodrębnić składniki czynne, na przykład-korzeni, kory, nasion, przy czym należy podkreślić, że jest to postać leku roślinnego, w czasie przygotowywania którego traci się najwięcej składników leczniczych, głównie olejków eterycznych.

Maceracja
Maceracja jest najrzadziej stosowaną postacią leku roślinnego, przy jej przygotowaniu jako rozpuszczalnika używa się wody. Jednorodny surowiec lub mieszankę ziołową zalewa się przepisaną ilością wody o temperaturze pokojowej i pozostawia na odpowiednią ilość czasu (od 1/2 godz. do kilku godzin), po czym mace-rat cedzi się przez sitko, a pozostały na sitku surowiec przelewa wodą, uzupełniając macerat do przepisanej objętości. Maceracje przyrządza się na przykład w przypadku korzenia prawoślazu i nasienia lnu. 

Nalewka
Niekiedy przy sporządzaniu wyciągów ziołowych lepszym niż woda rozpuszczalnikiem jest alkohol etylowy. Na skalę przemysłową do sporządzania wyciągów alkoholowych używa się spirytusu etylowego, natomiast w warunkach domowych najlepszy wydaje się być winiak lub brandy. Do 2 filiżanek winiaku dodaje się 30 g suszonych ziół w całości lub sproszkowanych, przelewa je do butelki i szczelnie zamyka. Butelkę należy postawić w ciepłym miejscu i co kilka dni wstrząsnąć dla lepszej ekstrakcji składników. Po dwóch tygodniach zawartość butelki filtruje się przez bibułkę, dodaje znów surowca i regularnie wstrząsa co kilka dni. Po 4-5 tygodniach nalewka jest gotowa do użycia.

Syrop ziołowy
Rzadko stosowaną formą leku roślinnego jest syrop ziołowy (60 g suszonych ziół zalać l filiżanką wrzątku i odstawić do ostygnięcia, po czym otrzymany napar odcedzić, filtrując przez bibułę). Przefiltrowany napar podgrzać i rozpuścić w nim l filiżankę cukru, następnie doprowadzić do wrzenia i gotować na wolnym ogniu aż do momentu, w którym syrop osiągnie konsystencję płynnego miodu. Tak przygotowany syrop studzi się i przelewa do słoiczka typu twist.

Maść
Substancją podstawową do przygotowania maści ziołowej domowym sposobem jest na ogół smalec wieprzowy (250 g smalcu wieprzowego rozpuścić na wolnym ogniu, po czym dodać do płynnego tłuszczu 30 g suszonych ziół i dalej podgrzewać aż do zagotowania, następnie pozostawić na wolnym ogniu na około 1/2 godz., później przecedzić przez sitko do słoiczka, ostudzić i wstawić do lodówki). 

Proszki (zioła sproszkowane)
Ta postać leku roślinnego była niegdyś powszechnie stosowana, jednak we współczesnej medycynie jest mniej popularna. Wysuszone surowce zielarskie miele się w młynku na proszek i w tej postaci zażywa, popijając odpowiednią ilością wody przegotowanej, sokiem owocowym lub warzywnym - rozcieńczonym wodą. Należy pamiętać, że proszki to bardzo skoncentrowana postać leku roślinnego. Jednej szklance odwaru lub naparu odpowiada ilość proszku mieszcząca się na końcu noża. Nigdy nie należy zażywać sproszkowanego dziurawca, świetlika i arcydzięgla ze względu na niebezpieczeństwo wystąpienia uczulenia po spożyciu ich w tej postaci. Zażywając proszek, dostarczamy organizmowi wszystkie substancje zawarte w zielu. Na bazie sproszkowanych surowców zielarskich przemysłowo produkuje się mieszanki ziołowe w postaci granulatów.

Kataplazmy
Są to gorące okłady z rozdrobnionych ziół. Oryginalna postać leku roślinnego, szczególnie polecana przez medycynę ludową. Rozdrobnione świeże zioła zawijane są w gazę, a następnie umieszcza się je w naczyniu ceramicznym i zalewa na kilka minut wrzącą wodą. Okład wyjmuje się z wrzątku, studzi do pożądanej temperatury i przykłada na chore miejsca. 

Zimne kompresy Również ta postać leku roślinnego jest dobrze znana medycynie ludowej. Polega na przykładaniu do chorych miejsc okładów ze świeżych, rozdrobnionych ziół, a klasycznym przykładem jest okład z liści babki na stłuczone i obtarte miejsca kończyn.

Kąpiele ziołowe 
Ta postać leku roślinnego stoi na pograniczu działania leczniczego i kosmetycznego. Kąpiele ziołowe przyrządza się z jednego lub z kilku surowców zielarskich, biorąc 1/2 kg świeżych lub 10 dag suszonych ziół na kilka litrów wrzątku, sporządza napar lub odwar (w zależności od surowca) i dodaje do wody kąpielowej Ze względu na bardzo korzystne oddziaływanie leczniczych kąpieli ziołowych na nasz organizm podajemy wykaz roślin zielarskich, mogących mieć zastosowanie przy sporządzaniu takich kąpieli. W nawiasach podano schorzenia, przy których można stosować dany surowiec bądź właściwości lecznicze kąpieli: 

środa, 18 lipca 2012

Melisa


Szesnastowieczny lekarz, Paracelsus, nazywany ojcem nowożytnej medycyny, uważał melisę za zioło zapewniające długowieczność. Podobno osoby zaczynające każdy dzień od słodzonego miodem naparu z melisy mają szansę żyć ponad sto lat. Właściwości melisy nie są cudowne. Po prostu napar z jej liści koi nerwy.

Gdy jednak uświadomimy sobie, że to właśnie stres jest najczęściej oskarżany o skracanie naszego życia, jasne się staje, dlaczego herbatka z melisy została nazwana eliksirem długowieczności. Jej kojące właściwości były znane od bardzo dawna. W starożytnej Grecji nazywano ją „radością serca” i wierzono, że przywraca radość życia. W Europie już od X wieku wykorzystywano ją do produkcji medykamentów mających odegnać smutki i wspomóc spokój ducha. Wraz z upływem lat niewiele się zmieniło.

Współcześnie napar z melisy również jest pijany na uspokojenie i w celu poprawy samopoczucia. Pomaga też w wypadku problemów ze snem, ponieważ działa delikatnie usypiająco, koi ból i zmęczenie. Podobnie do naparu działa dodany do relaksującej kąpieli olejek z ekstraktem z melisy. Z kolei świeże, zmiażdżone liście łagodzą swędzenie po ukąszeniach owadów. Ten ostatni pomysł na wykorzystanie melisy jest o tyle ciekawy, że roślina przyciąga owady - a konkretnie pszczoły. Niektórzy pszczelarze, aby przyspieszyć zasiedlenie ula, pocierają jego wewnętrzne ścianki liśćmi melisy. Nawet sama łacińska nazwa „melissa” wywodzi się od greckiego wyrazu oznaczającego pszczołę, a łacińskie „mel” znaczy „miód”. W Polsce jest również nazywana rojownikiem lub pszczelnikiem. Jest rośliną miododajną.

Świeże liście melisy mają przyjemny, cytrusowy zapach. Doskonale nadają się na przykład do sałatek lub do zastępowania trawy cytrynowej. Po zasuszeniu tracą ten niezwykły aromat, ale nie swoje uspokajające właściwości.

Melisa lekarska (Melissa officinalis) wywodzi się z basenu Morza Śródziemnego, ale jest znana i uprawiana na całym świecie. Czasem można ją spotkać również rosnącą dziko. Taka jest najbardziej ceniona w ziołolecznictwie. Surowcem leczniczym jest liść melisy, który zbiera się tuż przed kwitnieniem, pod koniec maja. W dobrych warunkach zbiór można powtarzać jeszcze dwukrotnie.

Melisa najlepiej rośnie w glebie zawierającej wapń, na stanowisku osłoniętym od wiatru i w ciepłych, lekko wilgotnych warunkach. Można ją rozpoznać po bardzo rozgałęzionych kłączach, wyprostowanej łodydze oraz sercowato-jajowatych, owłosionych liściach, o ząbkowanych brzegach, z wierzchu ciemnozielonych, a jasnych pod spodem. Ulistnione łodygi ścina się, a następnie suszy w cieniu, w temperaturze nie wyższej niż 35 stopni C. Następnie liście, które powinny zachować naturalny kolor, obrywa się z pędów.

Aby zaparzyć melisę, łyżkę suszonych liści zalewa się szklanką wody na 10 minut. Szczególnie dobrze smakuje z dodatkiem miodu. Ciepły, aromatyczny napar z melisy jest doskonałym sposobem na pozbycie się złego nastroju.

Ziołowa magia


Zioła, magia i czary miłosne
Od wieków właśnie ziołom - szczególnie tym najbardziej aromatycznym, przypisywano magiczne działanie. Tak popularne rośliny, jak majeranek, rozmaryn, melisa, kolendra, a nawet koper, znajdowały zastosowanie w tajemniczych czarodziejskich obrzędach. Dostrzeżono, że zioła mają lecznicze działanie i być może dlatego zaczęto wykorzystywać je również w magii. 

Rytualne palenie, ucieranie nasion w moździerzu, przechowywanie w woreczkach tuż koło serca to tylko przykładowe metody wydobywania czarodziejskiego działania ziół. Najbardziej znanym sposobem magów, wróżek i zielarzy było przed wiekami sporządzanie naparów, które należało wypijać samemu lub podawać innym.

Koper i kolendra
Najpopularniejszą z roślin, której od pokoleń przypisuje się magiczne działanie, jest bez wątpienia koper. Już starożytni wysoce cenili jego właściwości. Wzmianki o mocy kopru znajdziemy w zapiskach pozostawionych przez Egipcjan. Rzymianie stosowali napar rośliny jako środek przeciwbólowy: nacierali nim bolące części ciała (przede wszystkim głowę). Od średniowiecza wierzono, że koper chroni przed złymi mocami i urokami. Wiązki tej rośliny wieszano więc na ścianach i sufitach domostw, aby odgonić niedobre duchy - ciekawe, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu czyniono tak na wsi. Koper był również ważnym elementem czarów - także miłosnych. Podobnie było z kolendrą, która rzekomo działa jak afrodyzjak. Nic więc dziwnego, że właśnie ona jest składnikiem wielu potraw tzw. kuchni erotycznej. Przed wiekami z pomocą kolendry wywoływano miłość. Jej nasiona ucierano w takich sytuacjach w moździerzu, wypowiadając w trakcie tej czynności specjalne zaklęcia. Pochodząca z regionu Morza Śródziemnego kolendra ceniona była za lecznicze właściwości przez Hipokratesa. Najstarsze wzmianki o tej roślinie pojawiły się już ok. trzy tysiące lat temu. Nie należy się więc dziwić, że chętnie sięgali po nią zielarze i wróżbici.

Majeranek
Być może trudno w to uwierzyć, ale od wieków niezwykłą moc przypisywano poczciwemu majerankowi. Choć zioło jest bardzo popularne w kuchni polskiej, należy pamiętać, że jego ojczyzną są najprawdopodobniej Indie (stamtąd przywieziono go do krajów śródziemnomorskich). Majeranek musiał się jednak wcześniej pojawić w Europie, skoro znany był już starożytnym Grekom, którzy palili go rytualnie na cześć bogini Afrodyty. W starożytności roślina kojarzona była z powodzeniem w miłości - w Grecji traktowano ją jako przynoszącą szczęście; dodawano do wina i przyrządzano miłosny napój. Nie ulega wątpliwości, że majeranek należy do tych ziół, które pachną i smakują najintensywniej: nie należy się więc dziwić, że uważany jest za afrodyzjak. W magii miłosnej był od wieków składnikiem eliksirów mających wywołać pożar serca oraz zmysłów. Zauważono również, że dodawany do ciężkostrawnych potraw wspomaga trawienie. Niemiecki botanik i lekarz Lonicerus (a właściwie Adam Lonitzer), który opisywał majeranek w swojej „Księdze ziół” wydanej po raz pierwszy w 1557 r., polecał go m.in. przy kamicy nerkowej i katarze. 

Rozmaryn i melisa
Od wieków znana jest lecznicza moc obu ziół. Bez rozmarynu nie sposób wyobrazić sobie wielu potraw kuchni śródziemnomorskiej. Znany był już starożytnym. Kiedy we wczesnym średniowieczu zadomowił się niemal w całej Europie, nie został w pełni doceniony: karmiono nim bowiem owce i stosowano jako opał. Kilka wieków później dostrzeżono jego moc i zaczęto używać w zielarstwie oraz magii. Rozmaryn wykorzystywano m.in. jako ochronę przed koszmarnymi snami: polecano wówczas układać jego listki pod poduszką. Wierzono także, że przywraca witalność, energię i radość życia. Melisa, o której leczniczym (a szczególnie uspokajającym) działaniu wiedziano od wieków, była składnikiem magicznych naparów, które miały nie tylko koić nerwy, ale także łagodzić ból po stracie kochanka. Dawne znachorki i zielarki polecały napary z rośliny tym osobom, które nie mogły zapanować nad złymi nastrojami, chandrą, a nawet nad tęsknotą za bliską osobą. 

Lipa



Jest częścią mojego życia, chroni i opiekuje się domem w którym mieszkam, gdzie czuję się szczęśliwa i bezpieczna.

W starożytnej Grecji lipa symbolizowała niewinność, czystość i nadzieję. Była poświęcona Afrodycie, scytyjscy wróżbiarze potrafili przepowiadać przyszłość z kory lipowej. Rozszczepiali ją na trzy części i nawijali wokół palca, potem odwijali i powtarzając tą czynność wróżyli.
Lipa w czasach przedchrześcijańskich była świętym drzewem dla Słowian i Germanów. Uważano, że chroni ona przed złymi mocami
i piorunami. Pod jej konarami odbywano narady wojenne, sądy i obrzędowe tańce.
Lipę sadzono w centralnym miejscu osady, a także na grobie ukochanej osoby, by rojnie brzęczały pszczoły, a ptaki śpiewały swoją pieśń na chwałę zmarłego Pod nią zawierano małżeństwa, sprawowano sądy.
Starych drzew nie można było ścinać pod groźbą śmierci, uchodziły one bowiem za dobre drzewa.
Po wprowadzeniu chrześcijaństwa sadzono je przy świątyniach i na cmentarzach, przy większych okazach tego drzewa umieszczano kapliczki, krzyże i obrazy.
Z lipy wytwarzano wiele sprzętów domowych. Wymoczone łyko służyło do wyrobu koszy, naczyń, cedzideł, mebli, sprzętów potrzebnych do gospodarstwa domowego. Z jej drewna wykonywano ule, ponieważ pszczoły lubiły ten zapach, a także rzeźby. Wiele z nich przetrwało do naszych czasów i są otoczone kultem. Z łyka przede wszystkim pleciono chodaki. Węgiel drzewny otrzymany z lipy wykorzystywano do wyrobu węgla rysunkowego i prochu strzelniczego.
Na przednówku z kory drzewa robiono mąkę i wypiekano chleb zwany „pachaną”. Był to znany w medycynie ludowej skuteczny środek napotny i wykrztuśny, stosowany przy przeziębieniach, grypie, ospie, bólach gardła, katarze. Kwiaty lipy dostarczały nektaru dla pszczół i były od wieków cenionym lekiem ludowym.


wtorek, 17 lipca 2012

Dziurawiec






Odkąd sięgam pamięcią zawsze był obecny w domu mojej Babki, która wierzyła, że ma moc nie tylko lecznicza ale i magiczną. Często nazywany świętojańskim zielem, zielem łaski Bożej lub krwią św. Jana, a wianki z tego ziela wieszała w oknach, miały za zadanie chronić matkę i nowo narodzone dziecko przed podmieniającymi dzieci złymi boginkami.  

Jest to ziele rosnące na miedzach, przy drogach, na skraju lasu, wzgórzach i łąkach. Kwitnie od czerwca do września, jest łatwe do rozpoznania, ale jak wszystkie zioła zbiera się je przy słonecznej pogodzie. 

Dziurawcem można leczyć zaburzenia mowy,  niespokojny sen, napady histerii, lunatyzm, moczenie nocne i depresje. Olej z dziurawca stosujemy przy zranieniach, krwawych wylewach, obrzękach gruczołów, jako środek kosmetyczny przeciwko szorstkiej skórze twarzy. może służyć do nacierania przy bólu pleców, rwie kulszowej i reumatyzmie.

Przepis na olej z dziurawca
Zebranymi kwiatkami dziurawca napełniamy butelkę aż po szyjkę zalewamy olejem z oliwek. Dobrze zamknięta butelkę stawiamy na słońcu na okres kilku tygodni. Gdy olej stanie się czerwony, wyciskamy całość przez ściereczkę i przechowujemy go w butelce z ciemnego szkła. Olej dziurawcowy obniża dodatkowo poziom cholesterolu i cukru we krwi. W leczeniu chorób skóry można go mieszać z tranem, olejem rokitnikowym, wyciągiem olejowym z żywokostu i  pokrzywy.

Zastosowanie wewnętrzne
Dziurawiec stosuje się w schorzeniach żołądka, pęcherzyka żółciowego, wątroby, w biegunkach, przy braku łaknienia, w nadmiernej przepuszczalności i łamliwości włośniaczek, zastojach krążenia obwodowego krwi, przy zmniejszonym wydzielaniu moczu, kamicy, skazie moczanowej. Nalewki zaleca się w stanach depresyjnych i klimakterium.

Herbatka z dziurawca
Jedna łyżeczkę ziela zalać jedną szklanka wrzątku i pozostawić na krótko do naciągnięcia.

W soku i oleju z dziurawca znajduje się hipercyna, która korzystnie wpływa na procesy biochemiczne w narządach opanowanych przez nowotwory. podany doustnie wybitnie wzmaga wydzielanie żółci, pobudza przemianę materii, znosi stany znużenia i depresji, poprawia wydajność intelektualną. Można go zażywać równocześnie z miłorzębem, kwasem glutaminowym, surowcami kofeinowymi i arniką. Łagodzi objawy trądziku, jest wskazany przy zmęczeniu w przebiegu chorób zakaźnych i w okresie rekonwalescencji.